piątek, 8 maja 2020

Z zakurzonej półki: Porcja Classic (2019)

Ostatnio szperając po najciemniejszych zakamarkach bloga odkryłam wśród roboczych postów zapowiedzi Breyerów na 2019 rok. Planowałam wtedy zrobić post o każdej skali, ten jest postem na temat ówczesnych nowości w skali CL. Nigdy nie został skończony, ale uznałam, że jest napisany całkiem przyzwoicie, więc mimo że jest już trochę przestarzały postanowiłam strzepać kurz i wstawić go tutaj.
http://identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Scamper.htm#62201
Pora na nieco mniejsze danie c;
Dzisiaj opiszę zapowiedziane nowości dla koników w skali 1:12. Przyznam się szczerze, że nigdy nie interesowały mnie modele w tej skali. Irytuje mnie fakt, że większość z nich jest mało szczegółowa, w dodatku często w lekko nienaturalnej pozie. Patrząc na nie mam wrażenie, iż są to Stablematesy. Nie mam bladego pojęcia, dlaczego nie aż tak duża zmiana wielkości, z 1:9 na 1:12, powoduje tak duży przeskok co do jakości.

Zaczniemy od konika Chrisa Hessa, figurki nazwanej Silver Bay Mustang (mustang maści gniadej z rozjaśnieniem srebrnym).
http://identifyyourbreyer.com/2019new.htm
Mold Rearing Stallion zostały wypuszczony w 1970 roku, a tym razem występuje pod numerem 947.
Nie mam pojęcie, czemu Breyer tak się uparł robić konie srebrnych maści, bo jak dla mnie niezbyt mu wychodzą. Po prostu srebrna grzywa zapewnia figurce dziwny wygląd.
https://www.identifyyourbreyer.com/identify/SmartC.htm
Na zdjęciu nie widać czy grzywa mustanga jest kremowa, czy srebrna, a ja mam ogromna nadzieję, że nie zrobią tego samego co z Latigo Dun It (powyżej). Oby.

Dobrym przykładem, jak zepsuć figurkę malowaniem jest koń na moldzie The Running Thoroughbred (Bella) wyrzeźbionym przez Kathleen Moody. Nosi numer 712278 i jest figurką deluxe dla członków dziecięcego klubu.
http://identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Bella.htm#946
To malowanie... Kurczę, faktycznie wygląda jak dziecięca zabawka. Nie róbcie tego figurkom, proszę cx
Jeśli ktoś z Was jest jednak zainteresowany, to tak wygląda pełen zestaw:
http://identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Bella.htm#946
A jeśliby ktoś chciał zobaczyć, jak mold wygląda w nieco normalniejszym malowaniu, to oto kolejna nowość na ten rok, Grulla Paint Horse (imię oznacza maść konia), figurka nr 946.

http://identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Bella.htm#946
W rzeczywistości konik prezentowałby się pewnie jakoś tak:
https://imgkid.com/grulla-overo-paint-horse.shtml


Natomiast tak
https://www.chronofhorse.com/forum/forum/discussion-forums/horse-care/141204-roan-horse-help?305278-Roan-horse-help!=
mógłby prezentować się kolejny zapowiedziany przez Breyera model, czyli nr 950, Bay Roan Australian Stock Horse, gdzie bay roan odznacza maść gniadodereszowatą, a Australian Stock Horse - rasę.
identifyyourbreyer.com/identify/Classic/harper.htm
To seria wypuszczona na moldzie Harper, kolejnym dziele wspomnianej już w poprzednim zapowiadajkowym poście Sommer Prosser. Wydaje mi się, że to dość rozpoznawalny konik. Przynajmniej ja spotkałam się z nim już nieraz.

Ale widzę, że chyba zdążyliście już się stęsknić na Chrisem Hessem.
Zestaw nr 62204, Running Wild.
http://identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Ruffian.htm
Faktycznie i matka, i źrebak biegną. A nawet jeśli kobyłka porusza się dość opieszale, to można jej to wybaczyć, ze względu na sławę prędkiej, została bowiem zrobiona na moldzie Ruffian, Chrisa Hessa właśnie. Jak łatwo się domyślić, pierwszą serią, wypuszczoną na nim w 1977 roku była Ruffian, co ciekawe nie była to jednak kruczoczarna Ruffian, jak obecnie ta sławna klacz chętnie jest przedstawiana.
http://identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Ruffian.htm
Wzrok Was nie myli. Sierść Ruffian jest brązowa c;
https://www.wideopenpets.com/the-tragic-story-of-ruffian-the-racehorse/
Chociaż Ruffian była kara, to obecnie zapomina się, że nie była to krucza odmiana tej maści. Dlatego mnie bardzo cieszy dowód, że kiedyś nie przedstawiano jej wyłącznie jako konia czarnego od stóp do głów c;
http://identifyyourbreyer.com/identify/Classic/morganfoal.htm#62204
Źrebaczek natomiast to Morgan Foal, mold autorstwa - kto by się spodziewał? - Sommer Prosser.

Natomiast Glossy Grey Selle Francais, nr 941, jest dziełem innej rzeźbiarkia, a mianowicie Susan Carlton Sifton. Nazwa jest po prostu opisem figurki - wersja glossy (lśniąca) siwego francuskiego konia gorącokrwistego.
Jego odpowiednik mógłby wyglądać tak:
pinterest.com
Selle français sprawdzają się nieźle w ujeżdżeniu
http://transperceneige.tumblr.com/post/177903317357/dorian-grey-de-hus-2013-selle-français-stallion
 skokach
https://www.horsetalk.co.nz/2013/10/15/major-french-show-selle-francais-stallion-champs/
 i konkursach crossowych
http://teamwindchase.com/Cleo.htm
 a co za tym wszystkim idzie także w WKKW.
Mold to warmblood mare. Od 2011 roku dostępna jest niemalże identyczna seria na nim, w 2019 roku dołącza po prostu wydanie glossy c;
Moim zdaniem siwe malowanie niszczy ten mold. O wiele lepiej prezenuje się on chociażby w wersji gniadej, a nawet.. różowej.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/warmbloodmare.htm
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/warmbloodmare.htm
A teraz dwa koniki, co do których byłam do tej pory święcie przekonana, że są SMkami.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/standtb.htm

Pierwszy to Mahogany Bay Thoroughbred (mahoniowo gniady folblut), na moldzie Standing Thoroughbred (stojący folblut), dzieło June Lunger. Chociaż zwykle uwielbiam jej dzieła to tym razem jakby nieco rozjechała się jej anatomia .-.

Zaś drugim jest Malik Horse of the Year o numerze 62119.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Malik.htm
To pierwsza seria na tym moldzie, stworzonym przez Sarah Minkiewicz-Browning.




Dla mnie jest niesaowity! Załuję trochę, że nie jest SMką, bo na pewno szczegóły uciekły, ale całokształt - piękny. Kojarzy mi się nieco z rybą, Jakby grzywa była płetwą grzbietową a ogon ogonową. Coś jak ten konik (który jest swoją drogą przepiękny <3 )
[autor to Kajtus, Howrse]
Muszę wyrazić szczery żal, że w internecie udało mi się znaleźć tylko jedno zdjęcie od drugiej strony konika i wyglądało ono piekielnie słabo. No cóż ;c

Przejdźmy teraz do konika, którego zapamiętałam jako pierwszą ze wszystkich nowości. Nie dlatego, że wygląda jak milion dolarów, chociaż niewątpliwie jego aparycja zagrała tutaj główną rolę.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/MorgStal.htm
Mold zapewne Wam znany, nosi nazwę Morgan Stallion i jest dziełem - no nie zgadniecie - Sommer Prosser.
Był m.in. w zestawie do malowania kredą.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/MorgStal.htm

Często występował w nierealistycznych barwach, pojawiał się jako jednorożek, wypuszczono na jego moldzie również półprzezroczystą, zieloną serię, ale tego - nie, tego jeszcze nie grali!
W najnowszej wersji jest... ciastkiem cx
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/MorgStal.htm
Dosłownie, nawet się tak nazywa - nr 62054, Cupcake.
Nie sposób go zapomnieć c; Jak dla mnie dość ciekawy pomysł, ale przez masową produkcję efekt jest dość zabawny i raczej niezbyt atrakcyjny. Przynajmniej dla mnie.
Widać, że produkcje na tym moldzie są nastawione głównie na dzieci.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/MorgStal.htm
Jeśli oceniać samą rzeźbę, to jest zwyczajnie za krótka i o ile z tej strony ^ nie wygląda to tak źle, to z drugiej strony już niestety tak.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/MorgStal.htm

Ponadto wydaje mi się, że jest niefotogeniczny i trzeba mocno uważać na kąt, pod którym robi mu się zdjęcia.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/MorgStal.htm
Żeby nie było tylko krytyki, to muszę uczciwie przyznać, że pysk od przodu ma śliczniusi.
http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/MorgStal.htm

 To teraz może w końcu przedstawię zestaw z pierwszego zdjęcia.


http://shop.modellpferdeversand.de/Breyer-Modellpferde/Breyer-Neuheiten-2019/Breyer-Classic-1-12-62201-Barrel-Racing-Set::11174.html

To zestaw westernowy (który tak właśnie się nazywa) z numerkiem 62201. Występuje w nim klacz na moldzie Scamper, co znaczy pędzić, mknąć. Mold wyrzeźbił Carol M. Herden.

http://www.identifyyourbreyer.com/identify/Classic/Scamper.htm
Klacz jest przyjemnej budowy. Ze względu na fakt, że moja siostra posiada zestaw 61089 (oba są niemalże identyczne - klacz, westernowe siodło, ogłowie, płot i beczki, z tym że poza kolorami zestawy różnią się jeszcze tym, że z brązowym konikiem były o dwa płotki więcej c; ) miałam wystarczająco dużo czasu, żeby przyjrzeć się jej z bliska.
 
https://www.breyerhorses.com/products/barrel-racing

Nie można odmówić jej pewnego wdzięku. A w maści izabelowatosrokatej jest jej o niebo lepiej, niż w tarantowatej c:

Jeżeli komuś wpadła w oko, to uważam, że jest godna polecenia. Wydaje mi się, że zdjęcia dobrze ją oddają, także komu się podoba na fotografiach, ten nie powinien być zawiedziony po odpakowaniu paczki (;

To już wszystko na dzisiaj, ale myślę że post jest wystarczająco obszerny, żeby pokazać go Wam bez uzupełniania resztą zapowiedzianych wtedy modeli. Co sądzicie o tych konikach? Zapewne zdążyliście już obejrzeć przynajmniej niektóre z nich na innych stronach i chętnie poczytam Wasze opinie :) 



10 komentarzy:

  1. No kurczę, muszę w końcu kupić jakiegoś classica, żeby zobaczyć to na żywo. Mało classiców z tych wszystkich wpadło mi w oko, ale na pewno jak dla mnie śliczny jest ten gniady, stojący folblut. Podoba mi się również deresz i Grulla Paint horse - mają fajne, dynamiczne pozy. Chyba najmniej podoba mi się chyba Malik Horse of The year, chociaż jest bardzo interesujący. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama ma dwa CL, ale oba z Paint Your Dream Horse, więc w zasadzie nie wiem jak wyglądają z oryginalnym malowaniem. Ale ogółem nie jest to moja ulubiona skala, może i niektóre wyglądają okej, ale jednak ten przeskok między CL a TR mnie odrzuca.

      Usuń
  2. Ostatnio miałam fazę na Classici, ale żadnego nie kupiłam. Najbardziej podobają mi się dębujący mustang i gniada stojąca "angielka" ;) Lubię tego rodzaju Twoje posty, można w nich w niezłej formie zobaczyć koniki :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Grzywa Malika to jakiś żart ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały Malik jest dla mnie ogółem koniem z szansą na bycie cudownym modelem, jednak zaprzepaszczoną.

      Usuń
  4. Ciekawy post i modele :) Ogólnie nie przepadam zbytnio za tą skalą, ale ze wszystkich wymienionych koni najbardziej przemawia do mnie zestaw westernowy - może dlatego, że ogólnie mam słabość do srokaczy i maści izabelowatej/palomino... no i lubię też westernowe konie. Ale w zasadzie tylko Malik jest na mojej liście "must have" i tu już chyba wiadomo dlaczego (arab). Gdy tylko zobaczyłam go po raz pierwszy, to wiedziałam, że prędzej czy później do mnie trafi. Choć jego grzywa i ogon mnie odpychają, to w sumie nie jest to żaden problem, bo raczej poszedłby na customa. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tam Malik się podoba, chociaż ta grzywa faktycznie mogłaby być mniej sklejona xc
      Też nie lubię tej skali, chociaż w zasadzie Ceylon jest CL a jego uważam za dobrze wyrzeźbiony model. No ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.

      Usuń
  5. Ja mam trochę odmiennie zdanie, bo w przeciwieństwie do większości kolekcjonerów, Classicsy bardzo lubię. Niestety słabość do Tradów sprawia, że mam tylko dwa konie w tej skali, ale naprawdę bardzo je lubię.
    Spośród pokazanych w poście niezwykle podoba mi się klacz Selle Francais w wersji gniadej oraz koń z zestawu westernowego. Są takie w moim typie. Malik też ma coś w sobie, choć wolałabym zobaczyć go na żywo.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba faktycznie rzadko spotykane. Ja wolę już nawet SMki niż CL, chociaż anglika z zestawu do malowania sama mam i uważam, że całkiem miły z niego konik. Co kto lubi c;

      Usuń