czwartek, 14 maja 2020

No damsel in distress

Materiał na tego posta mi uciekł i w zasadzie nie miałam co wstawić, ale bardzo chciałam się odezwać i poględzić na temat kwarantanny, dlatego postanowiłam poględzić i bez reszty posta.
Wiem że większość osób wypatruje końca kwarantanny, jednak ja przyjęłam z radością wczorajsze oświadczenie, że do wakacji nie wrócimy do szkół. 
Uważam to za mądry krok, chyba nawet najbardziej znudone osoby muszą się zgodzić, że szkoły to idealne miejsce na roznoszenie się wirusa. Przede wszystkim jednak jak bardzo frustrująca nie byłaby e-nauka, mi jest tutaj zdecydowanie lepiej niż w szkole. Jak czytelnicy tego bloga zapewne zauważyli odżyłam; podłubałam nieco w figurkach i zrobiłam trylion rysunków - bo mam w końcu na to czas. I chociaż przedtem głupio mi było cieszyć się z nieszczęścia innych, bo żałowałam jednak osób zamkniętych w domach, podczas gdy ja wychodziłam na zewnątrz nawet idąc do kuchni, to teraz, kiedy otwierane są kolejne miejsca i wszyscy mają więcej swobody, nie czuję się nawet winna mówiąc otwarcie, że cieszy mnie przedłużenie kwarantanny.
Muszę przyznać, że teraz mam jakiś zastój, zestaw niedokończony stoi w miejscu, gumiaki leżą odłogiem, a po tym jak wzięłam się wczoraj za Lil'a stwierdziłam że nienawidzę malować Traditionali i siwek jeszcze sobie poleży. 
Pewnie przez to, że mam ostatnio parszywy humor. Niemal nałogowo robię ciągle proste rysunki digital, co jednak nie jest przecież takie znowu najlepsze, bo siedzę zdecydowanie za dużo przed ekranem.
Nadal Wam nie przedstawiłam mojego instagrama rysunkowego @n.a.t.h.i.n.g_d.o.o.d.l.e.s, chociaż i tak już go prawie wszyscy widzieli cx Wstawiłam tutaj moje ulubione spośród zamieszczonych tam paciajków, żeby nie było tak pusto.
Jak może niektórzy z Was widzieli zabrałam się także za tzw. edity - przeróbki screenów z gier. Zrobiłam już trzy, co jak na moje tempo jest dość sporą liczbą c; Muszę zrobić jakieś zdjęcie na kolejny, bo mam ochotę na kolejny, ale nie mam materiałów. 
Nie będę sztucznie skromna: tak, jestem dumna, chwalę się.
PRZED

PO
 
PRZED
PO
Odłogiem od początku przerwy leżą moje rysunki długopisem. Jako ostatniego skończyłam tego pana:
Boli mnie to trochę, bo mam wrażenie że w ogóle nie uczę się rysować jeśli chodzi o kształt koni, jednak nie mam jakoś ochoty chwycić ponownie za długopis.
Rzeczą która na pewno mnie boli jest fakt, że nie jeżdżę i nie mam żadnych szans na treningi z moją instruktorką, przez co w ogóle nie uczę się jeździć. Zawsze spędzałam w taki ,,bierny" sposób wakacje i już to ciężko było mi przeboleć, a co dopiero teraz pięć miesięcy.
Mam wrażenie, że chociaż mam tyle czasu to go marnotrawię i stosunkowo mało zrobiłam. Może jednak jakoś się z tego wygrzebię.
Ten post miał być pozytywny i wręcz radosny, ale musicie mi wybaczyć, mam jakiś wisielczy humor. Mimo że boli mnie Zoom trzy razy dziennie z czego dwa razy lekcje podwójne, bo ,,taki mamy plan" to mam się lepiej niż w trakcie normalnej szkoły.

A jak pomyślę, że zamiast rozstrzału e-lekcji - jak po lekcji o 10:50 kolejna dopiero o 14:00 - miałabym dwa okienka, to jakoś tak łatwiej go znieść.
Mimo mojego dzisiejszego narzekactwa ogółem jest raczej lepiej niż gorzej.



~~~~~~~~~~

Nie wiem jak Wy, ale ja czuję się częścią ważnych wydarzeń. Pierwszym był zeszłoroczny strajk nauczycieli, drugim jest pandemia. Potem wnuki będą pytać jak my sobie radziliśmy i robić wielkie oczy słysząc o sześciomiesięcznych "wakacjach" c;

10 komentarzy:

  1. Fajny taki luźny post. Ale ja słyszałam, że jeszcze nie jest to w z tą szkołą w 100% pewne i, że nikt na 100% tego nie potwierdził. Chociaż chciałabym iść do szkoły ponieważ byłaby to namiastka normalności i oprócz tego w przyszłym roku zmieniam szkole, i możliwe, że niektórych ludzi już nigdy nie zobaczę - wypadałoby się pożegnać. Ale bezpieczeństwo najważniejsze, a to byłoby dosyć ryzykowne, największe skupisko obcych ludzi, nie wiadomo gdzie kto łaził, setki ludzi, ja bym się bała, już przed zamknięciem szkol jak bylo wiadomo, ze sytuacja w Polsce robi się poważna zaczęłam bardzo często odkażać ręce w szkole... E lekcje to dla mnie żadna frajda, chociaż muszę się bardzo na nich skupić - mi zależy w sumie na ocenach więc jakoś to znoszę. Mimo, że przez całą kwarantannę ja również mogłam sobie wychodzić Ale nie jestem zadowolona, nie lubie tej rutyny i tego, że prawie każdy dzień wygląda tak samo. Fajnie, że wstawiłaś rysunki - jestem ich fanką, Twoje koniki są cudowne, mają coś w sobie odmiennego. No i tęsknie trochę do tych tradycyjnych, ale w digitalu też jak widać super Ci idzie - podziwiam haha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie patrząc pod tym względem powrót do szkoły miałby swoje plusy. Ja na szczęście z kolegami z klasy rozstanę się dopiero w przyszłym roku i mam szczerą nadzieję, że odbędzie się bez kataklizmów. Szczerze współczuję Wam tego, że musicie pisać egzamin w takich a nie innych warunkach :(
      Dziękuję bardzo :)) Długo nie byłam przekonana do rysowania w programach, bo trudne to i nie idzie , ale doodle są świetną metodą na praktykę i przyznam nieskromnie, że teraz jestem o wiele bardziej zadowolona z efektów c:

      Usuń
  2. Super te rysunki! Luźne posty zawsze są okej. W zasadzie też mam wrażenie, że marnuję czas, choć mogłabym zrobić o wieeele więcej.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Mam nadzieję, że obie wykorzystamy go jakoś tak konstruktywnie, że w końcu to wrażenie minie

      Usuń
  3. My czekamy na decyzję rektora, czy będzie nam odpuszczone, czy jednak zjedziemy się z caaałej Polski na sesję :3
    Też lubię oglądać Twoje rysunki, mają takie ładne, nasycone barwy.
    Życzę siły na dalsze dni, z pewnością się przyda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studenci mają teraz (i nie tylko teraz w zasadzie)najgorzej ze wszystkich etapów nauki, tak moim zdaniem :\ Również życzę siły, Tobie chyba przyda się jeszcze bardziej!
      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  4. Ja nie robię nic. Chciałabym się przyczepić do Boksera, bo coś mi w nim lekko nie pasuje, mianowicie ma za krótki brzuch, wygląda to trochę nieproporcjonalnie. Ogólnie jest ładnie, ale kiedy patrzę na refke, to widzę to małe potknięcie. Co nie zmienia faktu, że oba poniki ubóstwiam i cieszę się, że w końcu je zrobiłaś i bardzo mi się podobają. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ^^
      A Bokser jak na moje oko ma nie tyle za krótki brzuch, co za długie nogi :\ Z resztą kto mu broni cierpieć i na to i na to

      Usuń
  5. Trochę chciałabym wrócić do szkoły. Chciałabym zobaczyć ludzi z klasy, no brakuje mi tego. Zwłaszcza, że to mój ostatni rok w takim składzie. W sumie staram się koszystać z wolnego, jestem w trakcie robienia derki dla Tradka (a ciężko było mi się zabrać), staram się ogarniać wszystkie powtórki i normalną naukę, no jakoś leci. Cieszy mnie fakt, że wczoraj miałam normalny trening, w końcu mogę do nich wrócić ;D Trzymam kciuki żebyś ty też mogła pojeździć, a rysunki świetne ! Obserwuję Twoje poczynania w tym temacie na Instagramie i podziwiam ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić w siodło i cieszę się, że Tobie się to udało :)
      Dziękuję bardzo :))

      Usuń