czwartek, 5 listopada 2020

Q&A


Na początek ważna informacja: nie umarłam, żyję. Na blogu ostatnio zapadła cisza, ale ostatnio ogółem muszę się obudzić, powinnam już teraz być aktywna. Miejmy nadzieję. W każdym razie już jestem, wracam do Was :)

Bardzo dziękuję za wszystkie pytania! Chociaż niektóre były podobne, to postanowiłam odpowiedzieć na wszystkie, bo jednak nieco się od siebie różniły, a więc i odpowiedź na każde jest inna. Miło mi, że tak chętnie wzięliście udział w urodzinowej zabawie :D

Nie przedłużając: zapraszam do czytania (:

Ceylon we własnej osobie

1. Od ilu lat zbierasz modele koni?
Trudno tutaj ustalić jedną datę, bo Schleiche dostałam w swoje łapki już gdy miałam lat kilka. Na ,,poważnie" weszłam do modelarstwa w 2015 roku, kiedy to przyjechał do mnie Ceylon. Swoją drogą ależ ten czas leci!

2. Jak zaczęła się Twoja przygoda z modelarstwem?
Pierwsze Schleiche kupili nam rodzice, nie pamiętam jaki to był sklep, pamiętam za to, że figurki stały na półkach i mogłyśmy wybrać je sobie własnoręcznie. Kilka lat później weszłam na bloga Capricorn Meadow - nie pamiętam już teraz, czy dopiero wtedy odkryłam ten blog, czy też nie była to moja pierwsza wizyta na CM, fakt faktem, że tam po raz pierwszy natknęłam się na firmę Breyer. Capricorn przedstawiała wtedy izabelowatego marwari, który zachwycił i mnie i moją siostrę - która też jakoś w tym czasie wpadła na Breyera. Zafascynowane pięknymi modelami zamówiłyśmy dwa zestawy kreatywne. No i tak trafił do mnie Ceylon :)

3. Jaki model konia był Twoim pierwszym?
Ceylon. Wierzcie lub nie, ale sama się dziwię, że powtarzam to imię już trzeci raz, a jesteśmy dopiero na trzecim pytaniu. Po prostu chłopak robi dziś furrorę.
To anglik w skali Classic z zestawu Paint Your Dream Horse 4100, którego własnoręcznie upaćkałam i zmoherowałam. Kiedyś jeszcze go przedstawię. Czeka na to już cztery lata, ale w końcu się doczeka. Słowo.

4. Wymarzony model konia to...
Chyba takiego nie mam. Jest wiele modeli, które chętnie bym przygarnęła, ale brak mi tego jednego wyśnionego. Złoty marwari już dawno przestał być moim świętym graalem, a jego miejsce na długi czas zajęła ARka widoczna na zdjęciu powyżej, czyli Fuerte dłuta Josine Vingerling. Ten pan w zasadzie nadal jest moim marzeniem, ale jakby spadł z piedestału. Obok Fuerte postawiłabym breyerowego Legionario III. Mimo że traktuję go bardziej jako materiał na customa, to i tak zakup sztuki na tym moldzie byłby dla mnie niezwykłym wydarzeniem.

5. Masz swoje zwierzątko?
I to nie jedno! :D 
Ta wesoła gromadka to cztery kundelki (chociaż tak po prawdzie, to August należy do mojej siostry) i kotka Marusia. Jeśli chcielibyście zapoznać się z nimi bliżej, to opisywałam je tutaj: 1 | 2 :)

6. Ile customów przemalowałaś w swoim życiu?
Skończonych mam pięć, jeśli dodać Rudolfa (który ma skończone malowanie, ale grzywy nadal nie) to wychodzi sześć. Za to nieskończonych mam ze trzy miliony... Poza customami ubarwiłam jeszcze kilka koników z zestawów kreatywnych.

7. Ulubiony...
  •  film
Kiedyś podałabym Mandarynki, ale ostatnio obejrzałam tyle ciekawych filmów, że aż niepodobna wybrać spośród nich.
  • serial
Sherlock <3
  • książka
Szóstka Wron i jej kontynuacja  Królestwo Kanciarzy, obie części autorstwa Leigh Bardugo. Czytałam wiele książek i choćby nawet lektura mi się podobała, to w każdej znalazło się jakieś ,,ale". Cóż, tu tego ale nie było. 10/10, polecam całym serduchem.
  • piosenka
Jeśli musiałabym wskazać jedną to wybrałabym Я сошла с ума t.A.T.u., jednak jest tyle wspaniałych piosenek, że ciężko mi zdecydować na pewno.
  • aktor?
Benedict Cumberbatch i Tom Hiddleston. 

8. Dlaczego założyłaś bloga?
Nie jestem już w 100% pewna, ale chyba wynikało to po części z fascynacji innymi blogami. Chciałam mieć swój blog, lubiłam pisać nowe posty i wymyślać kolejne tematy na nie.

9. Jak widziałaś AAR, gdy powstawało w Twojej głowie? Jaki był pierwotny zamysł?
To trudne pytanie, ze względu na to, że odpowiedź przesłaniają mi obecnie chmury niepamięci. Na pewno chciałam stworzyć bloga z ładnymi zdjęciami. Planowałam dużo tutoriali i więcej postów-artykułów, w czyli czegoś tym stylu. Nie chciałam pisać o nowościach, bo kompletnie się w nich nie orientowałam, w dodatku nie kojarzyłam wtedy nawet skal modeli. Zabawne, że jakoś wszystko poszło na opak: ,,atykuł" napisałam tylko jeden, tutorial też jeden i kompletnie nie o tym, o czym kiedyś planowałam, za to nowości na kolejny rok stały się stałym punktem na blogu. Zaś na zdjęcia w takiej jakości, o jakiej marzyłam, przyszło mi czekać aż do zeszłego lata.

10. Modele koni czy rysowanie, co lubisz bardziej/w co celujesz bardziej?
To jest okrutne pytanie D: *jeszcze raz zerka w komentarze* No jasne, kto inny mógłby je zadać, jak nie Ty, gnido d: 
Lubię i modele i rysowanie, ale nie da się przemilczeć faktu, że rysowanie przychodzi mi jakby łatwiej niż zajmowanie się moimi plastikami. Określiłabym to tak: chciałabym pójść bardziej na poważnie w rysowanie, ale modele są bardziej na ,,kiedyś"; kiedyś nauczę się przerzeźbiać, malować, stworzę własną ARkę i będę dobra w tackmaking. Ten podział wynika głównie z moich częstych przerw od modeli, które co chwila zatrzymują mnie w miejscu.
Nie oznacza to jednak, że stawiam rysunek nad figurkami, po prostu w modele bawię się jakby bardziej hobbistycznie, a co przy rysunku chciałabym bardziej postawić na rozwój... no i zobaczymy, co z tego wyjdzie c;
11. Czy są figurki, które zbierasz poza końmi? A jeśli nie, to czy masz w planach jakąś nową podgrupę (np. dinozaury)?
Mam kilka figurek innych zwierzaków, ale nie ciągnie mnie jakoś w tę stronę. Na pewno przydałoby mi się więcej lalek do scenek (ale na nie z kolei szkoda mi pieniędzy cx). Ciekawie byłoby zbierać konie w typie Barbie, ale poza kilkoma sztukami, które się u mnie ostały, nie planuję na razie powiększać kolekcji o tę grupę. 
I nie planuję zbierać dinozaurów... skąd ten pomysł? 0.O

12. Ulubiona końska maść?
Teoretycznie nie mam, nie da się jednak ukryć, że jeśli koń iberyjski jest przydymionym bułankiem czy jelonkiem (najlepiej złotym ze ślicznymi jabłkami), to jestem w siódmym niebie. Lubię wszelkie niezwykłe maści, odwrotna jabłkowitość, szampany, perlino, cremello, albino (o ile nie są przesadnie różowe, bo umówmy się, jak to wygląda), nietypowe wzory siwków, gniadosze z ładnymi przejściami kolorów, kasztanki z jaśniejszą grzywą... Nie trafiają do mnie zbytnio taranty i srokacze, chociaż przy nich zależy to akurat od wzoru, bo i tutaj trafią się nieraz sztuki, na których można zawiesić oko. Chyba każda maść ma szansę do mnie trafić, o ile akurat trafi się jakiś ładny odcień. Wyznaję zasadę, że ładnemu we wszystkim ładnie, więc jak sam koń przyciąga wzrok, to tyle mi wystarczy c; Chociaż jest kilka rzeczy, które mnie mierżą, jak np. zbyt różowe nosy u koni albino czy cremello czy niektóre wzory na pyskach tarantów.

13. Ulubiony kolor?
Nie mam. Nie wiem. Niebieski.

14. Kolor włosów/oczu (rzecz jasna Twoich, dziecinko ;P)
Jestem blondynką. Kiedyś mówiłam, że kolor moich włosów to ciemny blond, ale odkąd zobaczyłam, jak w jakimś programie profesjonalny fryzjer pokazywał ciemny blond jako odcień brązu, to już sama nie wiem, co mam na głowie. Oczy zielone lub niebieskie, zależnie od światła; w zasadzie to chyba są bardziej niebieskie.

15. Ulubiona skala modeli?
Zależy do czego; rzędy najbardziej lubię robić na TRki, ale niekiedy irytuje mnie wielkość Traditionali. Są takie nieporęczne, zajmują dużo miejsca i łatwo o nie zahaczyć. Zwłaszcza w transporcie są problematyczne. Do malowania również wolę drobniejsze skale, najlepiej LB i mniejsze. Na sesjach każda skala ma jakieś minusy, więc tutaj nie mam ulubionej.

16. Ulubiony rzeźbiarz/rzeźbiarka?
Chyba brak takiego, rzadko kiedy podoba mi się większość albo wszystkie twory jednego twórcy.

17. Czy masz w kolekcji model, którego nie lubisz?
Większość trafiła już do przeróbki :') Nadal nie mogę się zdecydować, czy lubię Hwin. Ma w sobie coś takiego, że moja sympatia do niej zależy od dnia. Do moich faworytów nie należy też Enzo, ale dostałam go w prezencie i trochę niezręcznie byłoby mi go sprzedawać (dlatego trafił do etchingu i zobaczymy co będzie z nim potem).

18. Czy dopuszczasz myśl, że mogłabyś kiedyś zrezygnować z kolekcjonerstwa?
Ewentualność zawsze jest, ale mówiąc prosto - nie. 

19. Ulubiona gra?
Alicia Online (:

20. Twoje ulubione danie?
Nie mam. Jestem praktycznie wszystkożerna.

21. Gdzie trzymasz modele?
Teraz stoją na półce w szafie, w domu trzymałam je na komodzie i na najwyższej półce na regale.

22. Chciałabyś mieć kiedyś portret jakiegoś żywego konia, którego znasz osobiście, na modelu?
Denerwują mnie bardzo różnice między takim portretem a oryginałem i kompletnie nie rozumiem osób, które proszą o pomalowanie jakiegoś moldu "na" prawdziwego konia, który ma zupełnie inną budowę. Mimo to chciałabym zobaczyć kilka znanych mi kopytnych upamiętnionych na modelu, tyle że bardziej w formie ARki lub customa z rzeźbą ukształtowaną specjalnie pod tego konkretnego rumaka.

23. Nowość 2020, której nigdy byś nie kupiła?
Nigdy nie mów nigdy (; Obecnie jeśli planuję zakup jakiś firmowej figurki, to tylko na customa - a jako że biorę się za przeróbki wszelkiego rodzaju, to ani kolor, ani brzydki mold żadnego z modeli przede mną nie chroni :]
 
24. Psy vs koty?
Psy. Lubię koty, ale jakoś nie chwytają mnie tak za serce.
25. Malowanie koni: suche pastele vs akryle?
Mam przykre doświadczenia z suchymi pastelami, chociaż planuję za niedługo znowu się nimi pobawić. Jedno i drugie wydaje mi się fajną opcją, a najlepiej jeśliby połączyć obie te techniki.

26. Co myślisz o powtarzaniu się moldów w kolekcji?
Mnie samej do tego nie ciągnie (przynajmniej na razie), ale przyjemnie się patrzy na takie zbiory.

27. Co sądzisz o moherowaniu modeli?
Przyznam, że to pytanie trochę mnie zaskoczyło, brzmi trochę jakby ktoś był przeciwny tego typu zabiegom. Doklejone włosy czasem faktycznie wyglądają głupio, ale jeśli ktoś ma wprawę w moherowaniu, to dodaje ono figurkom realizmu lub przynajmniej uroku c;

28. Sądzisz, że masz małą, czy dużą kolekcję?
Małą. Kiedy przychodzi mi do liczenia okazuje się, że określenie ,,mała" chyba trochę tu nie pasuje, ale porównując moją kolekcję ze zbiorami innych kolekcjonerów odnoszę wrażenie jakbym miała tylko kilka modeli. Chociaż z drugiej strony faktycznie jest w niej dużo koni wszelakiego rodzaju i nie wiem czy to ,,mała" nie jest już trochę naciągane. I to naciągane tak od paru ładnych lat.

29. Jak rodzina zapatruje się na Twoje modelarskie hobby?
Poza siostrą wszyscy czekają aż wyrosnę ze zbierania koników x)

30. Ulubiona pora dnia/nocy?
Chyba popołudnie, zwłaszcza późniejsze godziny w lato. Lubię też wczesny ranek, jeśli zdarzy mi się tak wcześnie wstać c'x

31. Czy znasz kogoś w realu, kto też kolekcjonuje modele?
Moją siostrę, a poza nią nikogo.

32. Książki vs fimy?
Ciężko wybrać. Lubię czytać, no a kto nie lubi oglądać filmów? Na pewno wolę książki od ich ekranizacji. Przynajmniej w 99,9999% przypadków zmiany w fabule dokonane na potrzeby filmu to zmiany na gorsze.
33. Ulubiony muzyk/zespół?
Nie mam żadnego; często podoba mi się tylko jeden lub dwa utwory danego wykonawcy lub zespołu.
 
34. Jakiej muzyki słuchasz?
Ooo, to trudno określić, bo słucham niemalże wszystkiego - poza współczesnym polskim popem i disco polo. Chętnie słucham starszych polskich przebojów, jak ,,Niepokononani" zespołu Perfect. Można na mojej playliście równie dobrze spotkać Lady Gagę i Katy Perry jak Sabaton, Leningrad, Bonnie Taylor czy Within Temptation, Nightwish, Jacka Kaczmarskiego albo Two Steps From Hell. Po prostu słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho (;

35. Czego teraz słuchasz?
Coveru utowru zespołu Linkin Park Numb.
 
36. Ulubiony artysta w hobby?
Nikki Button. Chciałabym kiedyś dostać w swoje łapki pomalowany przez nią model.

37. Ulubieni pisarze?
Nie mam ulubionych. Czytam książki, nie autorów c; 

38. Najlepsza sesja jaką zrobiłaś?
Za dużo ich było, żeby wybrać.  W zasadzie żadnej nie zapamiętałam jako szczególnie udanej; większość miała w sobie kilka ładnych zdjęć, a kilka słabych, a najczęściej wszystkie niezwykle piękne fotografie okazywały się jednak być do niczego, i ogólnie częściej z jakiegoś powodu byłam z sesji niezadowolona niż na odwrót cx
 
39. Za co lubisz noc?
zasadniczo to chyba dopiero noc jest momentem, w którym się faktycznie budzę. To dla mnie takie przedłużenie dnia (chociaż zbyt długie siedzenie po nocach już nieraz okazało się dla mnie zgubne). Znalazłam kiedyś w internecie ten demot:
https://demotywatory.pl/4968823/Przyczyna-dla-ktorej-kladziemy-sie-bardzo-pozno-spac-nie-jest
...i cóż, zgadzam się z tym aż za bardzo.                

 40. Za co nie lubisz dnia?
A skąd wniosek, że od razu go nie lubię? d:
 Jest za krótki, nigdy nie udaje mi się zrobić wszystkiego co chcę i zawsze o 12 okazuje się, że jest 15 D: Poza tym za dnia trzeba siedzieć w szkole, co też nie jest zbyt przyjemne, zwłaszcza jeśli chodzi o e-lekcje.
 
41. Co najbardziej denerwuje Cię w ludziach?
 Chyba fakt, że ich głupich działań zazwyczaj nie da się zatrzymać.

42. Masz ulubiony film lub serial?
Film ciężko by mi było wybrać, ale wśród seriali nieustannie króluje Sherlock. Nie sądzę, żeby ktoś przekonał mnie, że jego pozycja może zostać zagrożona przez jakąkolwiek inną produkcję.

43. Jakie inne zwierzątka mogłabyś zbierać?
Mam w kolekcji kilka psów, więc gdybym nie poszła w konie, to może kiedyś tak by się to skończyło.
 
44. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku i dlaczego?
Ulubionej chyba nie mam. Może lato? Lubię ciepłe, słoneczne dni. Z drugiej strony wręcz kocham śnieg, chociaż ostatnio w zimę zalega na chodnikach raczej szara breja, niż cokolwiek śniegopodobne. Na pewno moją ulubioną porą nie jest wiosna. Zawsze dziwiłam się wszystkim osobom zachwycającym się jej pięknem, że niby przyroda budzi się do życia i tym podobne. Jest szaro, brzydko i śnieg się topi, a na trawnikach widać burą, zmarzniętą trawę. Jedyny plus jest taki, że robi się cieplej i jest więcej słońca.
 
45. Opisz swojego wymarzonego prawdziwego konia.
Kiedyś marzyłam o białym jednorożcu, a potem o białym koniu. Z czasem pojawiło się w mojej głowie wiele fantastycznych wizji koni w różnych maściach, zazwyczaj wysokich i co ciekawe zawsze klaczy. I przyznam się szczerze, że nie mam pojęcia jakim cudem te niezwykłe, majestatyczne wierzchowce zamieniły się w grubego kuca z oślimi uszami.
Szafira stajnia Argos


Mam nadzieję, że dowiedzieliście się o mnie czegoś nowego :)
 
W trakcie pisania tego posta niestety zepsuł mi się komputer, przez co na jakiś czas straciłam sporą część zdjęć i muszę nieco zweryfikować plany na kolejne posty (na szczęście żadnego jeszcze nie zaczęłam pisać, bo inaczej bym się załamała). Nie zmienia to jednak faktu, że chciałabym pozostać aktywna. Akurat jest już listopad, Breyer wypuszcza już powoli zapowiedzi na kolejny rok (może widział ktoś już dwie pierwsze?), więc chyba jakoś sobie poradzę. No i zawsze to kop do zabrania się za coś nowego, bo ostatnio moje modele leżą odłogiem i nawet na sesje się nie wybierały. Zawsze to jakiś dar od losu c;


6 komentarzy:

  1. Ja widziałam dwa pierwsze :>
    Miło, że wróciłaś. Mam nadzieję, że komputer się ogarnie i zostaniesz na dłużej. Lubię Q&A i wiesz o tym, więc pozostawię po sobie jedynie tyle.
    A! W pytaniu za co nie lubisz dnia, nie zakładała m, że go nie lubisz, ale pytałam w sumie czego nie lubisz nawet jeśli lubisz. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na to liczę, chociaż mój stary poczciwy Toschiba tym razem chyba padł na dobre :c

      Usuń
  2. Ła, mam taką samą jednorożcową zawieszkę! :-O
    Pora nieludzka, ale wpadam zostawić wiadomość, że dobrze znowu zobaczyć wpis tutaj.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny post, lubię się dowiadywać różnych rzeczy o osobach z hobby :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam :D

      Usuń